|
przyrządy i pomoce/Seria UM Wszystkie nowe UM'y mają ustroje pomiarowe magnetoelektryczne o ruchomej cewce i magnesie rdzeniowym, z tym że UM-3B i 4B mają organ ruchomy ułożyskowany na stalowych czopach w łożyskach szafirowych, natomiast w modelach 5B i 7T część ta jest zawieszona współosiowo między dwiema napiętymi taśmami metalowymi... (rozwiązanie takie umożliwia beztarciowy ruch organu ruchomego, a taśmy doprowadzają prąd do cewki oraz wytwarzają moment zwracający...)
Nowe UM’y były na pewno nowocześniejsze od swoich poprzednich wcieleń. Nowocześniejsze, ale czy ładniejsze? Według mnie – zdecydowanie nie. Tamte, bakelitowe miały przyjemniejsze dla oka formy, kształty i detale: ot, choćby te „kropelkowe” przełączniki trybu pracy albo trójkątne nakrętki na gniazdach uniwersalnych. "To se nevrati": zaczęła się nowa epoka, która narzucała całkiem nowe zasady. Także te rządzące w dziedzinie wzornictwa przemysłowego (co zresztą odkrył już roku 1965 LUMEL – tworząc swojego zielonego LAVO 3…) i to zarówno jeśli chodzi o formę jak i zastosowane materiały.
Jak pokazała historia, wnioski wyciągnięto także i przy okazji konstruowania nowych modeli serii UM: pojawić się miały całkiem inne mierniki uniwersalne produkowane w nowych seriach, zaprojektowane zgodnie z nowymi trendami.
Zanim jednak o tym opowiem pozwolę sobie powrócić do modelu starszego, którego do niedawna jeszcze nie posiadałem w swoich zbiorach, a który wyglądem zewnętrznym przypomina swojego starszego brata, UM’a-3… UM-4 (lub UM-4a - takie oznaczenie pojawiło się w czasie gdy na rynku obecne już były modele w najnowszej wersji) dołączył jakiś czas temu do kolekcji modeli tej serii… |
|
|
|
artykuły |
|
|
|
