zabawki i modele/Seria Miniatur
Przedświąteczna krzątanina: trzepanie dywaników, mycie okien, szybkie rejsy do śmietników zsypowych z materiałami o kubaturze większej niż możliwości aparatury wrzutowej w/w. Realizując taki właśnie kurs, przeciął trajektorię mojego lotu Gospodarz, niosący w objęciach kilka większych i mniejszych paczek...
Nigdy się bym nie zainteresował zawartością gdyby nie fakt, iż jedno z pudełek to było ORYGINALNE opakowanie po ankerowskim Fiacie Coupe !!! (model samochodu sterowanego przewodowo made by DDR). To wystarczyło aby zagadnąć pana Gospodarza o los ZAWARTOŚCI etatowej pudełka. Niestety - było po herbacie, to jest: po zawartości. ALE...
- Ale proszę pana, TUTAJ mam inne takie... O, proszę...
O, proszę. W innym pudełku po (chyba) butach była cała seria ruchowskich miniaturek. Niektóre w oryginalnych opakowaniach. Jechały se do śmietnika właśnie, wraz z innym balastem. Tego dnia już nie dotarłem tam gdzie się wybierałem. Nawet pewnie nie pamiętałem dokładnie po kija przyplątałem się na to osiedle. (Dziś tak sobie myślę, że pewnie po to aby ocalić te drobiazgi, no bo w końcu co? :-)
Wróciłem do domu. Panu, który z pomięszaniem na twarzy podarował mi pudełko - zostawiłem dwadzieścia złotych polskich. I tak patrzył na mnie jak na idiotę, a banknot oglądał długo pod światło.
Tak na marginesie: jeśli zdarzyło mu się dziś zetknąć z realiami na polskich aukcjach internetowych, rozmyśla nad tamtym zdarzeniem czy raczej ma to gdzieś? Może nawet kiedyś przeczyta ten tekst. W takim razie nic nie szkodzi abym napisał: DZIĘKUJĘ.

Ale był taki czas... nie tak bardzo odległy, gdy...
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
artykuły
strona startowa wyślij e-mail do autora
1 2 3 4 5 6 7
zamknij ilustrację
prolog  aparaty telefoniczne  przyrządy i pomoce  zabawki i modele  magnetofony  literatura  foto galeria  Rzeszów w tle  kontakt