|
zabawki i modele/Na kabel i baterie W połowie lat 60., jeszcze pod marką ELMES (VEB Vereinigte Südthüringer Spielzeugwerke Eisfeld), pojawia się seria pojazdów gąsienicowych. Coś w rodzaju transporterów wojskowych, na podwoziu których montowane są rozmaite urządzenia: dźwigi, wywrotki i spychacze. Serię pojazdów pancernych otwiera T-34/85 (ciekawostka: w modelu tym, bardzo uproszczonym zresztą, lufa wykonana jest z drewna!…). Inne czołgi w serii to m.in.: T-54 i T-62, sprzężone działo przeciwlotnicze i wyrzutnia rakiet. Pojazdy sterowane są przewodowo, napędzane jednym silnikiem z prostą przekładnią uruchamianą stalową linką (analogicznie jak systemy sterowania w samochodach). Czołg T-62 ma obracaną mechanicznie wieżyczkę włączaną przy pomocy układu sterowania, ale o tym szczegółowo za chwilę. Koło kierownicy w pilocie, zastąpiono tutaj metalową dźwignią, choć znane są też przypadki montowania klasycznego układu kierowniczego.
W latach 70. i na początku 80. pod marką ANKER i PIKO MECHANIK produkowane były i sprzedawane także w polskich sklepach modele w większych skalach, między innymi: Alfetta Spider, Mangusta de Tomaso, terenowy Steyr Puch G6. Samochody te oprócz klasycznego sterowania, oświetlenia i sygnału dźwiękowego, miały otwierane drzwiczki i dodatkowe wyposażenie. Do tego G6 miał działający mechanizm różnicowy i przełożenie, pozwalające na jazdę z dwoma prędkościami. Przełączanie prędkości wykonuje się dźwignią zamontowaną pod podwoziem modelu, pozostałe funkcje – przy użyciu pilota do sterowania zdalnego. Mangusta i Alfetta wykonane są w skali 1/12, Puch G6 – w 1/15.
C.D.N. |
|
|
artykuły |
|
|
|