zabawki i modele/Permot, Espewe i inni
Szybko się okazało, że taki Mercedes plus naczepa "Aero Service" postawiony obok rodzimego Stara C-28 z cysterną "Benzyna" jakiś taki... mniejszy jest. No i naturalnie - dużo bardziej finezyjny, bo ma pomalowane detale: światła, kierunkowskazy, atrapę, itp.
Dochodzenie powodów takiego obrotu sprawy niczego wtedy nie przyniosło, ale rzucone zostało światło na fakt istnienia czegoś takiego jak skala. Skala czyli podziałka, w której dany model został wykonany. Na podwoziach i pudełkach SM Ruch, było napisane wyraźnie: podziałka 1/72, co do miniaturek zza Odry - wyjaśniło się wszystko po lekturze katalogu PIKO z modelami kolejowymi: 1/87. No i to by było na tyle...
Zatem skala 1 do 87. Ha-Zero, tak jak na pudełkach z modelami i zestawami do samodzielnego montażu Piko i Vero. Pełno tego było w Składnicy Harcerskiej: zestawy startowe, lokomotywy, wagony, akcesoria i budownictwo. No i samochodziki. Maszyny budowlane i pojazdy wojskowe. Ceny były niemałe. Nie pamiętam wszystkich, ale - na bank - koszt zestawu Piko Junior (lokomotywa, dwa wagony osobowe, komplet torów "po okręgu" i zasilanie) w roku 1975 to ówczesne 280 złotych. W tym samym czasie samochodzik Matchboxa Superfast - kosztował 60, a Majorette - cysterna z ciągnikiem siodłowym - 100 złotych polskich. Najdroższe enerdowskie pojazdy nie przekraczały liczby 50, a modele Ruch'u odpowiednio: 15PLN za większe (np. Meble, Benzyna, Cement) i 6.50 mniejsze (Nysa, Warszawa...). Dane są z pudełek.

C.D.N.
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
powiększ ilustrację
artykuły
strona startowa wyślij e-mail do autora
1 2
zamknij ilustrację
prolog  aparaty telefoniczne  przyrządy i pomoce  zabawki i modele  magnetofony  literatura  foto galeria  Rzeszów w tle  kontakt